W końcu zaświeciło prawdziwe słońce! Na razie nie jest jakoś przesadnie gorąco, ale zimnio też nie. Wczoraj po powrocie ze spaceru byłam trochę zmęczona, ale nie na tyle, żeby zrobić sobie coś dobrego do jedzenia, czego nie jem codziennie, a mianowicie deser zwany PANNA COTTA z sosem truskawkowym. Jeżeli ktoś z Was, kto jeszcze tego nie spróbował chciałby zobaczyć co to takiego, można to znaleźć w jakim kolwiek sklepie z żywnością, a wygląda tak:
Oczywiście przepis jest w środku. :) Hmmm... Moje, a właściwie mojej mamy wyglądało trochę inaczej, niż na opakowaniu. ;)
Możecie mi wierzyć na słowo, że to tylko tak podejrzanie wygląda. :P Tak naprawdę jest pyszne.
No cóż, to chyba tylko tyle. Może wieczorem napiszę coś ciekawszego, bo jak na razie nia mam jeszcze o czym. Tu jest kilka moich dzisiejszych zdjęć.
trochę rozmazane
bluzka - moodo casual
spodnie - yhhh, nie pamiętam ;)
sweter - cropp town
buty - CCC
To tyle, papa!
Boski blog !
OdpowiedzUsuńPycha to coś jest ; )
Jadłabym ^^
Powtórze to po raz któryś tam z kolei. Jesteś śliczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję za uwage :)
Skoro mówisz, że pyszne to również się skuszę :)
Pozdrawiam serdecznie i w między czasie zapraszam do siebie: beeautydreams.blogspot.com
Dzięki. :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zdjecia! u mnie tez w koncu zaswiecilo sloneczko :D az nie wiedzialam co zrobic :D czy sie opalac czy wyjsc do ludzi :D
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń