sobota, 26 stycznia 2013

wstęp do postcrossingu

Hello!
Z racji tego, że nie pisałam od poniedziałku, dziś już koniecznie musiałam zajrzeć. Miałam to zrobić wczoraj, ale po lekcjach byłam z Kasią w pizzerii, a potem nie miałam już siły.;) Wieczorem naszła mnie myśl, żeby wziąć udział w projekcie postcrossing. Wiedziałam o nim od jakieś czasu, z bloga Ankyl, ale dopiero wczoraj coś mnie podkusiło, żeby spróbować. Projekt ten to bardzo fajna sprawa. Daje możliwość otrzymania pocztówek z każdego zakątka świata! Ja póki co nie mam żadnych, ale wczoraj zaczęłam, więc oczywiście nie jest to dla mnie nic nadzwyczajnego.;) Ale wylosowałam już dwa adresy i popołudniu wybieram się do sklepu, aby zakupić ów pocztówki. Kraje, które wylosowałam to Rosja i Holandia.:)
Pizza, na którą się wczoraj wybrałam była zdecydowanie jedną z najlepszych, jakie w życiu jadłam, a mianowicie Hawajska z ananasem. Nigdy nie byłam zwolenniczką połączeń ananasa z pizzą, ale był to całkiem trafny wybór.:)



kilka zdjęć z pizzerii.

W szkole, wczoraj też było całkiem fajnie, a nawet mega fajnie! I kto powiedział, że w szkole jest nudno? No, bo na pewno nie w mojej, a zwłaszcza w mojej klasie!:) Przed jedną z klas mamy taki balkon, który wychodzi nad salę gimnastyczną i tam wczoraj zrobiliśmy sobie "dyskotekę". Jeden z chłopaków puścił muzykę na całą głośność, ale słychać ją było tylko tak, gdzie my byliśmy. xD Wszyscy zaczęli tańczyć i śpiewać i w ogóle było super. Hitami przewodnimi były piosenki disco polo, bo moi koledzy mają teraz na to wyjątkowy odpał.;) Ale i tak impreza rozkręciła się dopiero, gdy puściliśmy "Ona tańczy dla mnie". Hehe. Kiedy po lekcjach wszyscy zaczęli się żegnać przed feriami zrobiło mi się, aż szkoda, że zobaczę ich dopiero za dwa tygodnie.:) 
Dzisiaj mam zamiar się wziąć za sprzątnie pokoju, bo aktualnie wygląda on tak:

 niepościelone łóżko

 bałagan na ławce plus zabawki mojej siostry xD

porozwalane książki na biurku, chociaż bywało gorzej;)

A co do postcrossingu to przygotowałam już sobie nawet pudełko na pocztówki.:)







Jakieś tam moje zdjęcia z tego tygodnia.:)
Zmykam zjeść śniadanie, bo niedawno podniosłam się z łóżka.;)
Papa!


6 komentarzy:

  1. zastanawiam się po co pokazujesz nam swoje niepościelone łóżko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile wiem, jest to mój blog i ode mnie zależy co na nim pokazuje. Tym bardziej, że nie uważam, aby niepościelone łóżko było czymś, no nie wiem niestosownym do pokazywania. Jeżeli nie chcesz nie musisz tu zaglądać, ale nie ingeruj w to co jest tutaj umieszczane.:)

      Usuń
  2. a mi jakos pizza z ananasem nie podchodzi ;/
    fajna notka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahah to co masz na biurku uważasz bałaganem? U mnie po3 dniach książki walają sie wszędzie. Podłoga/łózko/całe zawalone biurko...
    ~Daga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No faktycznie, jak już wspominałam bywało gorzej.xD

      Usuń
  4. oooow teraz jestem taka głodna przez zdj tej pizzy :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze!
Pozdrawiam, Eingharp!