niedziela, 10 marca 2013

nieoczekiwany zwrot akcji

Hej! Hej!
Ostatnio coraz lepiej idzie mi z fizyką. Na półrocze miałam 2, a moją pierwszą oceną na nowy semestr było 4+. Jutro mam klasówkę i mogę powiedzieć, że jestem zadowolona z mojej wiedzy w tym zakresie i niemniej wszystko rozumiem.:) Ale póki co wolę nie zapeszać. Trzymajcie kciuki.:)
Winter comes back! Dzisiaj się zbuntowałam i stwierdziłam, że skoro pogoda robi mi na złość to ja nie będę wychodzić z domu. I tak też zrobiłam. Od rana nie byłam na dworze i nie żałuję.;) Jutro niestety już będę musiała wyjść i jestem zrozpaczona tym, że wygodne wiosenne buty znów muszę zamieniać na zimowe.;( Nadzieję przyniosła mi prognoza pogody na następny tydzień. Z tego co wyczytałam, to tylko ten tydzień będzie taki beznadziejny, a później już będzie lepiej. Oby. Wszystko też wskazuje na to, że wreszcie doczekam się mojego wymarzonego psa. Moi rodzice zaczęli się już naprawdę poważnie nad tym zastanawiać i coraz częściej przyłapuję mamę na przeglądaniu forów internetowych o labradorach. Sam tata zachwyca się każdym psem tej rasy zauważonym na ulicy.;D Oczywiście bardzo mnie to cieszy. Z tego co wiem, to pod koniec wakacji, o ile wszystko wypali i znajdzie się hodowla, może piesek będzie już u nas.:) Uciekam, bo muszę jeszcze powtórzyć fizykę i przygotować się do jutra.
Pa!

3 komentarze:

  1. no pogoda nie bardzo rozpieszcza ;) najchętniej nie wyszłabym z łóżka...
    ja trzymam kciuki, na pewno dobrze Ci poszło ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam labradora i mogę powiedzieć, że to najsłodsze psy na świecie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie z tym psem ;) Powodzenia z fizyką!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze!
Pozdrawiam, Eingharp!