wtorek, 11 września 2012

Pracowite popołudnie

Hejka!
Ale jestem padnięta! Odkąd wróciłam ze szkoły nic, tylko się uczę i uczę. Odrobiłam chemię i nareszcie ją zrozumiałam! Potem chyba z godzinę siedziałam i przygotowwywałam się do kartkówki z geografii, a i tak przerobiłam tylko jeden z ośmiu tematów. Miałam zamiar zrobić jeszcze ze 2, ale nie dam już rady. Naszczęście coraz bardziej zbliża sie upragniony weekend. Na piątek umówiłam się do kina z Martyną. Ma dwa bilety na dowolny film i mamy zamiar obejrzeć "Teda". Jest tylko mały problem. Film grają od 15 lat, więc w razie gdyby nas nie wpóścili musimy mieć plan awaryjny. ;)  Ale jednak mam nadzieję, że nie będzie problemów. Z tego co widziałam przeglądając repertuar nic ciekawszego raczej nie grają, więc mam nadzieję, że racze uda nam się dostać na to. W końcu co za różnica: 13, 14, czy 15? Ja w każdym razie nie widzę żadnej.
Dzisiaj na religii postanowiłam trochę pokombinować z rysunkiem i mam fajny pomysł na nowy szkic. Czy się uda? Tego nie wiem, ale mam zamiar spróbować. Zaczęłam coś tam mazać na lekcji, ale doszłam do wniosku, że rysunek na kartce w kratkę wyrwanej z zeszytu raczej nie wygląda za ciekawie, więc będę próbować na większym formacie. Na pewno wstawię zdjęcie skończonego rysunku. Oczywiście nie spodziewajcie się żadnego dzieła sztuki, bo do tego mi jeszcze daleko. Nie mam praktycznie żadnego talentu co do rysowania, ale lubię to robić, więc nie widzę przeszkody.
Ogólnie dzień minął mi dość dobrze. No, może pomijając to, że na wf przewróciłam się i przygrzmociłam głową w ścianę, ale jak widać uszłam z życiem. :-) Wiadomo, potem trochę bolała mnie głowa, ale to też już ustąpiło. Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku.
Do jutra! Papa!
Eingharp

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze!
Pozdrawiam, Eingharp!