sobota, 25 maja 2013

późno

Hej!
Jestem sama tym faktem zaskoczona, ale jakiś czas temu odkryłam, że nie lubię spać do późna. Ciekawe... Kiedy byłam młodsza spanie do południa było wręcz moim hobby, a teraz wściekam się za każdym razem, kiedy wstanę później, niż o 10. Wczoraj wieczorem przed snem ustawiłam sobie dwa budziki: 8:30 i 9:00, żeby po prostu nie przespać całego dnia. Obudziłam się przed pierwszym, chwilę poleżałam w łóżku, a potem zadzwoniły oba, więc je wyłączyłam i poszłam dalej spać. Finał tego był taki, że obudziła mnie moja mama obwieszczając mi uroczyście, że już jest w pół do dwunastej.;) Skomentowałam to krótko: raz na jakiś czas mogę sobie pozwolić. Po czym poszłam dalej spać.;D

W końcu po 5 minutach się podniosłam i zaraz mam zamiar wybrać się do Galaxy po pocztówkę, bo dawno żadnej nie wysłałam. Nie zaglądałam jeszcze do książek (na razie trzymam się od nich z daleka), ale wydaje mi się, że nie mam dużo nauki i obym miała rację...
Postaram się napisać później, a póki co miłego dnia.

Ps. Czy u Was też jest taka paskudna pogoda? Nie wiem czemu, ale perspektywa deszczowego dnia jakoś poprawia mi dzisiaj humor. Może wreszcie skończę książkę... ;)

1 komentarz:

  1. Też nie lubię spać do późna, zawsze potem boli mnie głowa ;) I też się dzisiaj obudziłam o w pół do dwunastej . Ja myślałam że będzie słońce i perspektywa deszczowego dnia jakoś mnie nie pobudza . ; )

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze!
Pozdrawiam, Eingharp!