Cześć Wam!
Odkąd w środę wróciłam do szkoły, moje życie w domu, popołudniu praktycznie opiera się na spaniu. Nie wiem czemu, ale środę, czwartek no i dzisiaj przeleżałam praktycznie w całości na kanapie (oczywiście poza pójściem do szkoły). A nie, sorry. Oprócz środy, bo wtedy jeszcze się uczyłam.;) Może to przez tą pogodę. Dzisiaj znowu padał śnieg i pada dalej. Zastanawiam się, czy ta cała zima nie jest jakimś głupim żartem, który już dawno przestał być śmieszny. Nie wiem. Mam wrażenie, że jeszcze w maju nie będzie do końca wiosennie, a to już by była lekka przesada, nawet jak na Polskę. W każdym razie dziś czuję się właśnie tak:
... i boję się, że tak mi już zostanie.
mi już brak słów, aby komentować to co się dzieje za oknem...
OdpowiedzUsuńSpoko, od 10 kwietnia ma buchnąć wiosna ;) Światełko w tunelu tej zimowej pluchy
OdpowiedzUsuńJa 2 maja mam urodziny. Wyprawiam zwykle dla znajomych tydzień później i nie raz się zdarzyło, że chodziłyśmy na krótkich rękawkach. A teraz nie wykluczone, że jeszcze w jakiś płaszczach ale mam nadzieje, że śnieg szybko stopnieje :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń