wtorek, 4 czerwca 2013

historia sztuki

...czyli w moim przypadku po prostu plastyka. Wróciłam do domu o siódmej wieczorem, a od ósmej, aż do teraz robiłam notatki do jakiejś chorej kartkówki z plastyki. Już na samą myśl o klasycyzmie, baroku i innych 'przyjaciołach' robi mi się niedobrze. Co to w ogóle jest!? Nie wiem, historię lubię, nawet bardzo, a tego dziadostwa nie znoszę. Ogólnie wolę słuchać o wojnach, nawet jak jest z 500 dat do nauczenia, niż o tym, że w XVII wieku powstał kościół z takim i siakim witrażem, czy coś w tym stylu... Ha, na razie to ja zrobiłam tylko notatki, a teraz trzeba się jeszcze tego nauczyć. Genialnie, po prostu genialnie...
Dzisiejszy dzień głównie spędziłam na wymyślaniu scenariusza na film z hiszpańskiego, bo zachciało mi się go zmieniać i musiałam wszystko ogarnąć. Jeśli chodzi o plan to wszystko jest raczej dopięte na ostatni guzik, tylko się jeszcze spotkać trzeba.
Na szczęście jutro mamy w miarę znośne lekcje, z czego dwie godziny z rana wolne-polski.;) I tak najbardziej się cieszę, że matmy nie ma, bo kiedy sobie o tym przypomniałam, moja radość nie znała granic. Nie cierpię tego przedmiotu. Cóż, może dlatego, że prawie nic nie ogarniam, ale trudno. Hehe, bywa.;)
Na hiszpańskim Tomek prawie wykrzyczał na głos całej grupie, że prowadzę bloga, więc chyba będę musiała przestać ich tu obgadywać.^^ Żartuję. Jeśli to czytacie, to wiedzcie, że was nie obgaduję. No, może czasami, ale tylko same pozytywne strony i negatywne też... xD
Kurde, fajnie mi się tak siedzi, pisząc sobie i słuchając muzyki, a tu cały czas jakiś debil w głowie krzyczy, że trzeba się jeszcze nauczyć plastyki. Głupi mózg.

2 komentarze:

  1. Rozwala mnie twoje spojrzenie na plastykę XD Spoko, też lubię słuchać o wojnach...

    OdpowiedzUsuń
  2. ( ale to wpływ filmów wojennych, które oglądam ) :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze!
Pozdrawiam, Eingharp!