Hej!
Jak się można łatwo domyślić po tytule posta jestem już w domu. :) "Impreza" się udała także jestem zadowolona. Poszłyśmy spać około 3:10, a wstałyśmy w pół do 12. xD Wczoraj po moim przyjeździe od razu zrobiłyśmy popcorn i zabrałyśmy się do oglądania "Strasznego filmu 3". Kiedy skończyłyśmy było przed 19. Potem Wera uparła się, że chce obejrzeć "High school musical 2", więc obejrzałyśmy kolejny film. W między czasie zdążyłyśmy się napchać żelkami i przez chwilę naprawdę wydawało mi się, że nic dobrego z tego nie wyjdzie, ale jakoś przeżyłam. Posiedziałyśmy trochę przy komputerze, pooglądałyśmy telewizję, pogadałyśmy, a przed północą zeszłyśmy na dół, do dużego pokoju i tam przywitałyśmy Nowy Rok 2013. Hmm, trochę śmiesznie to brzmi ten 2013. ;D W nocy, gdzieś około 1-2 pograłyśmy na xboxie, a o 3:10 byłyśmy już w łóżkach i nie minęła chwila jak zasnęłam. Do domu wróciłam dzisiaj jakoś o 16. Tak strasznie nie chce mi się iść jutro do szkoły. Mógłby być chociaż z jeszcze jeden tydzień wolnego. No już nawet zgodziłabym się na jeden głupi dzień, żeby tylko jutro tam nie wracać. :( I tak wiem, że nie minie chwila i znowu wciągnę się w rytm szkolny i to, że mam coraz mnie czasu będzie dla mniej normalnością. Niestety... Mimo wszystko postaram się dalej pisać, ale nic nie mogę obiecać.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za życzenia. Jeszcze raz życzę Wam wszystkiego dobrego w nowym roku.
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze!
Pozdrawiam, Eingharp!