No niestety zdjęć nie udało mi się dzisiaj zrobić, bo nie mogłam się zebrać, więc "uwieczniłam" jedynie moje nowe buty.;D
kupione w H&M
Moja siostra wyjechała dzisiaj na zieloną szkołę, a ja po jej wyjściu calutki ranek się obijałam. Oczywiście obowiązkowo obejrzałam Trudne Sprawy (xD), a potem wreszcie doprowadziłam się do porządku i poszłam do empiku kupić rozmówki hiszpańskie. Korzystając z okazji, że już jestem w sklepie wzięłam jeszcze rozmówki angielskie, które na pewno się przydadzą.A wieczorem zebrało się na mega burzę. Siedziałam akurat nad angielskim, kiedy zrobiło się strasznie ciemno, a po chwili lunął taki olbrzymi deszcz z gradem, że myślałam, że mi okna w pokoju powybija! Czułam się jak podczas jakiejś apokalipsy.;)
na chwilę przed burzą
Dzisiaj wreszcie zabrałam się za zgranie wszystkich zdjęć z aparatu, żeby mieć czystą kartkę na wyjazd. Okazało się, że zalegało tam już 818 zdjęć. Nie wiem czy to dużo, czy mało, bo nie wiem jak jest u innych miłośników fotografii, ale jak na moje oko całkiem sporo.;)Uciekam, bo miałam jeszcze przejrzeć ubrania, które zabieram, a potem powoli spać, bo jutro do szkoły.;/
Ładne zdjęcia :) Buty też bardzo fajne. U mnie już dawno nie było burzy. A szkoda, bo lubię taką deszczową pogodę. Ale może bez gradu :D Pozdrawiam i zapraszam do mnie ^^
OdpowiedzUsuńAa! Jeszcze tylko dwa dni do wyjazdu! ;) Rzeczywiście było strasznie podczas tej burzy! U mnie strasznie trzaskało gradem o dzrzwi balkonowe ;)
OdpowiedzUsuńFajne trampki. Śliczne te burzowe chmury. ;)
OdpowiedzUsuńnummifashion.blogspot.com