Zostały mi już tylko niecałe trzy dni wolnego, a dopiero wczoraj zaczęłam z tego tak naprawdę korzystać. Moje 38 stopni gorączki rzecz jasna nie przeszło od tak, jak z początku mi się wydawało, tylko rozwinęło się w coś gorszego. Przez dwa dni nie miałam na nic siły, ani ochoty. Bolało mnie gardło i nos, a katar przechodzi mi dopiero dzisiaj. No tak, dziś jest już o wiele lepiej. Zawsze się mówi, że fajnie jest być chorym, bo nie trzeba chodzić do szkoły itd. Od teraz cofam to i już nigdy nie wrócę do tego przekonania. Na szczęście udało mi się trochę poczytać i może już dzisiaj uda mi się skończyć książkę. Wczorajszy dzień w sumie opierał się głównie na oglądaniu filmików Niekrytego Krytyka. Odkryłam nowy odcinek, który nagrał 29 marca i przez całą sobotę obejrzałam go pięć razy. Zaraz też się zabieram.;) Oprócz tego odcinka oglądałam też kilka wcześniejszych. Doszły mnie słuchy, że Niekryty Krytyk pisze nową książkę i oczywiście nie mogę się już doczekać. Przeczytaliście pierwszą część?
Wiele osób wyśmiewa jego głupkowate i czasem zupełnie bezsensowne żarty, ale według mnie jest to osoba o niesamowitym poczuciu humoru, która potrafi trafić do młodzieży, co nie każdemu się udaje. Ja osobiście go uwielbiam i uważam, że nie jest to jedynie człowiek z zapasem świetnych żartów, ale także bardzo inteligenta osoba. Może jego filmy są czasem nieco, hmmm jak by to nazwać.. sprośne, ale czy nie z tego większość młodych ludzi śmieje się najbardziej. Wystarczy mieć trochę dystansu i nie brać wszystkich jego żartów na powżnie, a zobaczycie, że jest to osoba, której nie da się nie lubić.:-)
Na dole zostawiam najnowszy odcinek Przemyśleń Niekrytego Krytyka i kilka moich ulubionych pozostałych odcinków. Miłego oglądania.:)